Litzmannstadt Getto, Łódzkie Getto

Plac Kościelny


Po Bałuckim Rynku to drugie z centralnych i najbardziej charakterystycznych miejsc łódzkiego getta. Niedaleko znajdował się most nad ulicą, który uwieczniono na wielu archiwalnych fotografiach. W kościele pod wezwaniem Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny był magazyn zrabowanego mienia żydowskiego. W domu parafialnym przy ul. Kościelnej 8 mieścił się komisariat niemieckiej policji kryminalnej, a po drugiej stronie mostu i ulicy - komenda policji żydowskiej. W kamienicach wokół placu funkcjonowało natomiast mnóstwo ważnych instytucji i urzędów.

W narożnym budynku, w głębi posesji, mieściła się centrala gettowej sieci telefonicznej. W 1941 roku w getcie było 120 numerów. Posiadały je najważniejsze urzędy gminne, apteki, instytucje Wydziału Zdrowia i rewiry policyjne.

Przy pl. Kościelnym 4 znajdowała się siedziba Wydziałów Ewidencji Ludności, w tym Biura Meldunkowego, Urzędu Stanu Cywilnego, Wydziału Statystycznego i Archiwum. Tu właśnie powstawała "Kronika Getta Łódzkiego", jeden z najważniejszych dokumentów II wojny światowej.

Pracownicy Archiwum gromadzili dokumenty dotyczące funkcjonowania getta, zarówno obwieszczenia, plakaty i okólniki, jak przemówienia Rumkowskiego, dokumenty pozostałe po deportowanych - ich paszporty, dowody czy prywatne listy. Duża część tych dokumentów przetrwała do dziś w zespole Przełożonego Starszeństwa Żydów w Archiwum Państwowym w Łodzi. Ale przede wszystkim zachowały się zapiski starannie prowadzone niemal każdego dnia.

Kronikę tworzyło kilkanaście osób: filozofowie, publicyści, literaci. Najpierw byli to polscy Żydzi, potem do tego grona włączono wsiedlonych do getta Żydów z Europy Zachodniej. Pierwszym kierownikiem Archiwum był Stanisław Cukier-Cerski, przed wojną dziennikarz łódzkiego dziennika „Republika”, od lutego 1943 funkcję tę sprawował filozof z Pragi Oskar Singer.

Od 12 stycznia 1941 roku kronika prowadzona była po polsku jako Biuletyn Kroniki Codziennej, od września 1942 do 30 lipca 1944 - po niemiecku jako Tageschronik. Są tam informacje, które pozwalają śledzić życie mieszkańców getta prawie dzień po dniu. Wiemy, jaka była pogoda, jakie zarządzenia się pojawiały na ulicach dzielnicy zamkniętej. Ile osób zmarło, ile się urodziło. Jakie były przydziały żywnościowe, a jakie ceny na czarnym rynku. Czym wreszcie żyło getto, o czym plotkowano, gdzie chodzono na koncerty.

Archiwum getta znajdowało się w niewielkim, nieco odosobnionym pomieszczeniu, do którego prowadziło odrębne wejście. Nie ma jednak wątpliwości, że kronikarze pisali swoje dzieło pod kontrolą. W każdej chwili mogli się spodziewać, że ich zapiski zostaną odczytane przez Niemców, a już z pewnością przez Chaima Mordechaja Rumkowskiego. Dlatego prezentowany w kronice obraz łódzkiego getta, a zwłaszcza jego prezesa, w wielu przypadkach jest sprzeczny z tym, jak prezentują go inni ludzie, którzy również przeszli przez to piekło - autorzy dzienników i wspomnień. Nie umniejsza to jednak historycznego znaczenia tego dzieła.

W tej samej posesji co Archiwum (ale w oficynie) do 1942 roku funkcjonowało Kolegium Rabinackie, którym kierował rabin Szołem Trajstman. Zadaniem rabinów było wydawanie decyzji dotyczących spraw religijnych, udzielanie ślubów i rozwodów, wykonywanie obrzezań. We wrześniu 1942 roku Kolegium zostało rozwiązane, część rabinów wywieziono do Chełmna nad Nerem, część trafiła do administracji getta. Od tego czasu ślubów udzielał sam Rumkowski.

W kamienicy pod nr 4 jak w kalejdoskopie zmieniali się lokatorzy i gospodarze różnych lokali. Na ostatnim piętrze, aż do samej likwidacji getta, mieszkali przedwojenni właściciele budynku, Fajtlowiczowie. Z tego budynku, głównie z okna Wydziału Statystycznego, Mendel Grosman, fotograf getta, wykonał wiele zdjęć, które przetrwały do dziś i pokazują życie zamkniętej dzielnicy.

42 śluby zostały w dniu wczorajszym urządzone w nowej sali przeznaczonej specjalnie do tego celu na posesji przy pl. Kościelnym 4, gdzie znajdują się biura referatu stanu cywilnego i rabinatu. Wyjaśnić należy, iż w obecnym 49-dniowym okresie między Wielkanocą a Zielonymi Świętami wolno udzielać śluby jedynie w dwóch dniach: 5 i 17. 20 ślubów spośród powyższych 42 zawarły pary rekrutujące się spośród wygnańców z zachodu. Frekwencja tłumaczy się obawą przed rozdzielaniem w związku z akcją wysiedleńczą.
Kronika getta łódzkiego, 6 maja 1942, t. l, s. 511.

Centrala Zakupów przy pl. Kościelnym 4 zorganizowała niedawno fabrykę parasoli. Już w ciągu pierwszych paru tygodni wyprodukowano ponad 1000 sztuk o najbardziej nowoczesnych wzorach i fasonach. Są one przeznaczone do sprzedaży poza getto. Centrala Zakupów założyła też przy pl. Kościelnym 4 warsztat konfekcji odzieżowej, w którym z materiałów dostarczonych przez tę centralę wytwarza się głównie odzież damską.
Kronika getta łódzkiego, 14 grudnia 1942, t. 2, s. 432.

Dawny kierownik nieistniejącej już komisji fachowej, H.B. Litwin otrzymał obecnie polecenie zorganizowania nowego resortu o nazwie "Centralny Skład Olejów i Chemikalii" i objęcia w nim stanowiska kierownika. Biuro kierownictwa mieścić się będzie w dawnym lokalu Komisji Fachowej przy pl. Kościelnym 4; obowiązkiem nowej placówki będzie dostarczanie resortom getta olejów do wszelkich maszyn.
Kronika getta łódzkiego, 12-13 grudnia 1942, t. 2, s. 429.

Właśnie wracałem z Bałut gdzie stragany wciąż pełne odzieży i wciąż twardy kościelny plac nad którym most przenosił niecierpliwe żydowskie dusze a ciała zrzucał na bruk
Henryk Grynberg, Hamburg Elysee (fragment)

statystyka