Litzmannstadt Getto, Łódzkie Getto

Ulica Zgierska (Hohensteinerstrasse)


Łączyła północne i południowe dzielnice Łodzi, dlatego zawsze spełniała ważną rolę komunikacyjną w mieście. Gdy naziści utworzyli getto na Bałutach, postanowili, że ulica Zgierska pozostanie arterią komunikacyjną. Domy znajdujące się przy tej ulicy należały do getta, ale Żydzi nie mieli prawa przejść na drugą stronę. Wzdłuż Zgierskiej ustawione były zasieki z drutu kolczastego. Przez środek getta przejeżdżał tramwaj i samochody. Z jednej części do drugiej można było przejść przez otwierane w określonych godzinach bramy bądź - w późniejszym okresie - przez mosty. Polacy i Niemcy też nie mogli wchodzić na tę ulicę bez specjalnej przepustki, chyba że jechali w zamkniętym tramwaju lub samochodzie.

Nadal stoi wiele kamienic istniejących na obszarze getta przy ul. Zgierskiej. Przy ul. Zgierskiej 9/11/13/15 mieściła się bardzo dobrze prosperująca fabryka kapeluszy. Zatrudniała 1400 robotników, w tym 40 procent to fachowcy. Kapelusze, a także skórzane broszki do nich wytwarzało też 80 dzieci. Przy Zgierskiej pod nr 15 był też dział firanek.

W eleganckiej kamienicy pod nr 24, która znajduje się tuż przy pl. Kościelnym, był Urząd Kontroli Cen oraz Kontrola Sanitarna. Tam również mieściło się laboratorium protez zębów. Oddział Pantofli ulokowano pod nr 40, natomiast w budynku przy ul. Zgierskiej 41 była kuchnia nr 2 - dla inteligencji. Tam też odbywały się sporadycznie koncerty i wystawy.

Centrala Resortu Metalowego i fabryka metalurgiczna znajdowały się przy ul. Zgierskiej 56. Produkowano tam bardzo różnorodne rzeczy z metalu, m.in. łóżka, konewki, grabie, szufle, widły, a nawet maszyny do wyrobu kapeluszy i gumy.

Na parterze były biura, w których pracowali między innymi przedwojenni inżynierowie. Na dwóch piętrach i w parterowych szopach w podwórku pracowało blisko 400 robotników; stu elektromonterów pracowało przez cały czas na terenie getta przy różnych robotach elektrotechnicznych. W fabryce zatrudnieni byli też młodzi chłopcy - uczniowie szkoły zawodowej.

Pod nr 64 znajdował się Skup Piór i Puchu, a pod nr 68 pralnia chemiczna. Posesja pod nr 70, jesienią 1941 roku, była siedzibą kolektywu "Frankfurt", od maja 1942 roku funkcjonował tam Resort Bielizny i Sukien. We wrześniu umieszczono pod tym adresem również Wydział Odzieżowy.

Kuchnia dla inteligencji (Zgierska 41) to typowy lokal byłych ludzi, ludzi zajmujących ongiś poważne stanowiska, żyjących pełnią życia, dziś wyrzuconych poza nawias tego wszystkiego. Jeżeli z tej strony patrzeć będziemy mogli na stałą klientelę kuchni nr 2, to dopiero wówczas ocenić będziemy mogli, co poza strawą daje im ta kuchnia; że tu, właśnie tylko tu, znaleźli choć iluzję tego, do czego dawniej byli przyzwyczajeni: pewną dozę grzeczności w obejściu i traktowaniu ich, dziś zdeklasowanych i spauperyzowanych, czysty i schludnie nakryty stół, niewyszczerbiony talerz i wreszcie miłe otoczenie, dobrane towarzystwo. Chwile spędzane w kuchni nr 2 - to nie tylko czas przeznaczony na zjedzenie posiłku, to również chwile wzajemnej wymiany myśli, coś w rodzaju klubu, w którym w czasie obiadu spotykają się ci byli ludzie.
Kronika getta łódzkiego, 4 marca 1941, t.1, s. 72.

Przy ul. Zgierskiej pod nr 56 znajduje się fabryka wyrobów metalowych o uniwersalnym prawie zasięgu produkcji. Bez żadnej przesady stwierdzić można, iż w czasach przedwojennych Łódź nie posiadała przedsiębiorstwa obliczonego na tak wszechstronną produkcję. Fabryka Przełożonego Starszeństwa Żydów posiada wszystkie podstawowe działy, wchodzące w zakres przemysłu metalowego. Jak dotąd wytwórczość fabryki metalurgicznej obejmuje następujące działy: odlewnictwo, ślusarstwo, tokarstwo, blacharstwo, spawanie, studniarstwo, elektrotechnikę, kowalstwo, armaturnictwo oraz precyzyjną mechanikę.
Kronika getta łódzkiego, Biuletyn nr 59, marzec 1941, t.1, s. 91.

W "mieście" też powstało mnóstwo nowych szopów, jak na przykład szop, w którym dostał zajęcie mój ojciec (szop rymarski). Powstały szopy skórzane, hafciarskie i nawet szop, gdzie czyszczą futra wojskowe. Prócz tego rozwija się coraz bardziej wydział metalowy, mający coraz poważniejsze zamówienia z Niemiec. Setki ludzi znajduje zatrudnienie i wszystko zdawałoby się iść ku lepszemu, gdyby nie ta wcale się nie zmniejszająca śmiertelność i głód.
Dziennik Dawida Sierakowiaka, 24 sierpnia 1942.

Przy ul. Zgierskiej 70 powstaje nowy wielki wydział odzieżowy pod kierownictwem byłego przewodniczącego Wydziału Opieki Społecznej p. Feina. Zadaniem wydziału będzie rozdawnictwo odzieży i bielizny, której znaczna ilość napłynęła do getta w ciągu ostatnich miesięcy i tygodni. Dotychczasowy punkt odzieżowy pod kierownictwem pana Bunina, znajdujący się przy ul. Franciszkańskiej 30, pozostanie nadal czynny, lecz będzie się tam odtąd mieścił tylko dział obuwia.
Kronika getta łódzkiego, 21 września 1942, t.2, s. 253.

statystyka